piątek, 11 stycznia 2008

Piękny i oryginalny stolik do ogrodu - zrobisz go sam!

Jeśli w domowych zapasach zostało kilka płytek ceramicznych w różnych kolorach, mamy pretekst do tego, by stworzyć efektowną mozaikę. Dopasowywanie kształtów i barw jest świetnym relaksem.

Technika mozaiki jest znana od czasów starożytnych. Postanowiliśmy ją zgłębić, korzystając z rad i pomocy Patrycji Gnatowskiej. W jej ogrodzie akurat trwały prace nad stolikiem z niebiesko-szmaragdową dekoracją w stylu śródziemnomorskim.

Mozaika jest Twoim hobby czy pomysłem na życie?

Z pewnością jest dla mnie odskocznią od pracy w korporacji. Tworzenie kolejnej kompozycji przypomina trochę układankę z puzzli, które trzeba dobrze dopasować. Traktuję to jako znakomite, twórcze odprężenie.

Który z etapów tej układanki lubisz najbardziej?

Uwielbiam moment, kiedy mogę już odsłonić mozaikę spod warstwy fugi i wreszcie zobaczyć, jak wygląda końcowy efekt. Fuga pięknie wydobywa kolor płytek, często w sposób zaskakujący. Teraz, po kilku latach pracy tą techniką, na ogół dokładnie wiem, czego mogę się spodziewać, ale na początku, przyznam, bywało różnie.

Co jeszcze może być zaskoczeniem dla początkujących mozaikowiczów?

Układanki wymagają sporo cierpliwości – ważne, by nie przyspieszać kolejnych etapów. Trzeba poczekać, aż klej dobrze wyschnie, a nakładając fugę, należy co jakiś czas zwilżać ją i przecierać mokrą szmatką, by zaprawa, schnąc, nie pękała.

Pamiętasz swoje pierwsze dzieło?

To była kompletna porażka. Razem z koleżanką, która przekonała mnie do zajęcia się mozaiką, postanowiłyśmy zrobić blat stolika. Pochłonięte urodą powstającej kompozycji nie zwróciłyśmy uwagi na to, że fragmenty płytek mają różną grubość i blat wyszedł nierówny, a więc kompletnie niepraktyczny.

Trudne początki Cię nie zniechęciły.

Absolutnie! Nauczone doświadczeniem postanowiłyśmy zająć się mozaiką na dobre. Ozdobiłyśmy kilkanaście stołów różnej wielkości, ramy luster, misy i patery. Chcąc wybadać rynek, postanowiłyśmy wykonać jak najbardziej różnorodne kompozycje we wszystkich możliwych kolorach. Nasze dzieła zaprezentowałyśmy podczas dorocznej wystawy prac, jaką organizuje moja mama, malarka, w swoim ogrodzie i pracowni.

Z jakim spotkałyście się przyjęciem?

Byłyśmy zaskoczone. Udało nam się sprzedać tylko kilka stolików, za to wszystkie drobne rzeczy: ramy, misy patery. Okazało się, że największe powodzenie mają przedmioty w stonowanych kolorach: beżach i brązach.




Przed zmianą...





...i po zmianie

Skąd bierzesz materiały?

Często zwracają się do mnie znajomi i nieznajomi, którym zostało trochę płytek po remoncie łazienki lub kuchni, i proszą, bym zakomponowała je na ramie lustra lub ozdobiła paterę. Korzystam też z płytek firmy Marazzi. Pojawiam się raz na jakiś czas w ich magazynie, by wyszukać wśród uszkodzonych i wyrzuconych kafelków jakieś atrakcyjne okazy. Pracownicy, widząc mnie, śmieją się, że znowu przyszła ta pani, którą interesują zniszczone płytki.

Które z realizowanych zleceń było dla Ciebie największym wyzwaniem?

Chyba stolik do grilla. Zamówienie brzmiało zupełnie niewinnie. Pan, który się do mnie zgłosił, miał dokładną wizję mebla. Konstrukcja była niezwykła, stelaż na stalowych nogach, z wysuwaną środkową częścią i witrażami po bokach. Miałam zająć się wyłącznie wykonaniem mozaiki na blacie, o średnicy... 2 metrów! Myślałam, że praca zajmie mi cały dzień, a spędziłam nad nią aż pięć. Żeby ułożyć płytki w centralnej części, musiałam kłaść się na blacie. Byłam wyczerpana.

Masz swój patent na udaną mozaikę?

Najbardziej lubię tak zwany free style, to znaczy układanie płytek w różnym kształcie tak, by ich kolory były przemieszane i różniły się o kilka odcieni.



Układanie blatu z mozaiki krok po kroku


Za pomocą gilotyny (do kupienia w marketach budowlanych, ok. 80 zł) tniemy niebieskie płytki ceramiczne na wąskie paski o tej samej długości i szerokości.

Układamy promieniście płytki, tworząc regularny okrąg wokół krawędzi blatu. Każdą płytkę smarujemy od spodu warstwą kleju i dociskamy do powierzchni blatu.

Wzdłuż wewnętrznej linii okręgu przyklejamy kwadratowe kostki ceramiczne.

Płytki w kilku odcieniach granatu i błękitu rozbijamy młotkiem na nieregularne mniejsze i większe kawałki.

Na środku blatu rysujemy kółko i przyklejamy wokół niego pas z granatowych kwadracików mozaiki ceramicznej. Wolne rejestry zapełniamy kompozycją różnokolorowych płytek, dopasowując ich krawędzie.

Gdy klej dobrze chwyci, rozrabiamy zaprawę do fugowania i rozprowadzamy szpachlą na blacie.

Po wyschnięciu zaprawy czyścimy suchą ścierką powierzchnię blatu.

Za pomocą gąbki malujemy farbą akrylową nogę stolika.


Potrzebne będą:
  • płytki ceramiczne tej samej grubości (w aranżacji użyto płytek marki Marazzi),
  • flamaster,
  • młotek,
  • gilotyna do cięcia płytek,
  • klej Soudal,
  • zaprawa do fugowania,
  • szpachla,
  • farba akrylowa,
  • gąbka.



Warsztaty z Patrycją Gnatowską

Ukończyła warszawskie Liceum Sztuk Plastycznych w Warszawie oraz grafikę na Wydziale Sztuk Pięknych na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Pracowała jako grafik w agencjach reklamowych. Od kilku lat wykonuje na zamówienie kompozycje mozaikowe z płytek ceramicznych, ozdabiając blaty stołów, naczynia, patery, misy, ramy luster i obrazów. Prowadzi także indywidualne zajęcia dla osób, które są zainteresowane opanowaniem tej ciekawej dekoracji.

"M jak mieszkanie"

Opracowanie i stylizacja: Patrycja Gnatowska, Anna Kolczyńska
Tekst: Anna Kolczyńska
Zdjęcia: Kalbar